10 stycznia, 2014

Jak motywuję się do ćwiczeń?

 Jeżeli chcecie śledzić moje poczynania treningowe i nie tylko to zapraszam na profil instagramowy.


Jednym z  postanowień noworocznych jakie sobie postawiłam było więcej wpisów związanych z aktywnością fizyczną. Dlatego dzisiaj trochę o tym co robię, aby mieć chęci do ćwiczeń i motywację.

Jestem osobą, która bez ćwiczeń nie potrafi żyć, Kilka dni bez jakiejkolwiek aktywności fizycznej sprawia, że czuję się jak flak, jestem bardziej zmęczona tym, że nie ćwiczę, niż kiedy pot spływa mi po czole ;) Oczywiście są też dni kiedy ten zapał jest nieco mniejszy :).

Dlatego co mnie wtedy motywuje?


1. Przeglądam blogi fitness. 

I raczej nie chodzi tu o te, gdzie dziewczyny pokazują jak schudły (chociaż te też są bardzo motywujące, ale piszę tu o moich sposobach). Ja mam plan trochę przytyć, ale zdrowo :) Nie w tłuszcz, ale w mięśnie :) dlatego prawdziwe historie dziewczyn, którym się to udało i piszą o tym na blogach wstawiając jeszcze zdjęcia daje mi wiarę w to, że jednak jest to możliwe ;).

2. Używam kalendarza i aplikacji w telefonie.

Uuuuwielbiam mieć wszystko rozpisane. Zapisując sobie treningi w kalendarzu mam czarno na białym co kiedy ćwiczyłam, a o jakich partiach ciała zapomniałam i  że muszę je nadrobić. Oprócz kalendarza używam też aplikacji w telefonie ENDOMONDO. Jak dla mnie to świetne rozwiązanie. Można ustawić sobie rodzaj treningu i po skończeniu go sprawdzić ile kalorii się spaliło i jaką ilość wody należy przyjąć po ćwiczeniach, ale to nie wszystko. Sprawdźcie sami ;).




3. Nowy zakup ćwiczeniowy.

Nie wierzyłam w to do czasu, kiedy w końcu sama nie kupiłam nowych butów do treningów. :) Poważnie nie mogłam doczekać się kiedy zacznę w nich ćwiczyć :D. 

4. Słit foteczki ;)

Chodzi mi tu bardziej o zdjęcie "przed i po". Pamiętam jak jakiś czas temu siostra zrobiła mi zdjęcia. Patrząc na nie teraz i porównując je ze zdjęciami robionymi niedawno widzę różnicę ;) Czyż to nie jest motywujące? :) Dla mnie bardzo!

5. Pogłębianie wiedzy dotyczącej treningów i odżywiania.

Im bardziej jestem świadoma tego co robię, po co to robię i jaki ma na mnie wpływ to co robię, tym bardziej chce mi się to robić ;) Ćwiczenia nie są tylko żmudnym wykonywaniem konkretnych ruchów w celu np. schudnięcia. Mając większą wiedzę na ten temat dla mnie te same ćwiczenia są nie tylko chudnięciem. Zdobywając więcej informacji wiem, że działają też na moje zdrowie, kondycje, bycie szczęśliwszym. W ten sposób aktywność fizyczna stała się stylem życia- na zawsze nie tylko do osiągnięcia wymarzonej figury. 
Stosując się do tego punktu dostatnio dowiedziałam się na przykład bardzo ciekawych rzeczy na temat śniadań, poczytajcie sami :) (szukaj tutaj)

To tyle :) 5 rad to mało czy dużo? :) Zależy jak na to patrzeć. Dla tych co ćwiczenia są przyjemnością to nawet za dużo :) a tym, którym ciężko się zmotywować odsyłam do mojego wcześniejszego wpisu   o tutaj ;).

Powodzenia i czerpania samych pozytywnych chwil z treningów!
Kasia.

14 komentarzy:

  1. Wszystko pięknie... tylko dlaczego na mnie to nie działa. Czy naprawdę jestem odporna na wszystkie rodzaje motywacji do ćwiczeń?! :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz podejść do ćwiczeń z innym nastawieniem :) myślę, że to jest najlepszy i najbardziej skuteczny sposób na motywację :) Najgorzej jest tylko zacząć, zrobić pierwszy krok, bo ciało nie przyzwyczajone jest do wysiłku, szybko się męczy itd. W miarę upływu treningów, kiedy zauważysz, że możesz co raz więcej, nie będziesz mogła przestać ćwiczyć :)

      Usuń
  2. Całe sedno jest w zdaniu "w ten sposób aktywność fizyczna stała się stylem życia". Bo to zmienia sposób myślenia, ćwiczenia to już nie żmudna droga do celu, ale przyjemność. Tak jak napisałaś, że bez nich czujesz się zwyczajnie jak flak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest :) Od tego czasu robię to dla siebie, nie dlatego żeby np. komuś się podobać. Wszystko jest w naszej głowie :)

      Usuń
    2. Anonimowy15/1/14 20:59

      Wprowadzając ,,dobre nawyki,, np. żywieniowe, treningowe uczymy i przyzwyczajamy do tego organizm, po pewnym czasie wydaje nam się to normalne a nie coś czego musimy pilnować wręcz coś czego potrzebujemy to chyba jest definicja dobrego stylu życia ;) bartek

      Usuń
  3. Niestety mi też niekiedy brakuje motywacji (albo czasu) na ćwiczenia, ale wtedy piszę sobie kartkę-przypomnienie "poćwiczyć!" i nie mam już innego wyjścia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nie zapomnij pisać po treningu "poćwiczyłam :)". To jest dopiero motywujące :) Ja zawsze zapisuje np "ćwiczenia z piłką, 50 min" i od razu jestem happy :)

      Usuń
  4. Ach... Mi tam nawet z głowa pełną "fit" ciałek się nie chce! :( Ale kiedyś się uda, haha. Buziaki, Karolina :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy15/1/14 23:44

    I przypomniało mi się, jak chodziłam na treningi piłki ręcznej. Trener katował nas ćwiczeniami, ale miałam dzięki temu świetną formę i niezłą figurę ;) Tęsknię za tamtymi treningami, nie mogłam bez nich żyć. Szkoda, że teraz nie chce mi się za bardzo ćwiczyć :/
    Fajna notka, serio muszę się zebrać i zacząć ćwiczyć i zdrowiej się odżywiać ;) Skoro mam czas na orkiestrę, szkołę muzyczną, naukę i mnóstwo innych rzeczy, znajdę czas i na ćwiczenia :)
    Pozdrawiam,
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy16/1/14 13:06

    I jakie masz buty? Nike free run? Ile kosztowaly?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu Cię zaskoczę, buty ze zdjęcia są z Lidla i kosztowały mnie aż 55 zł ;)

      Usuń
  7. Ja przytyłam 6 kg na rurce :D Cieszę się, że będzie więcej fit wpisów, yeah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydałaby mi się w takim razie taka rurka ;D

      Usuń